Szlak Leningrad-Berlin w odważnej, pozbawionej autocenzury relacji żołnierza Armii Czerwonej.
Opowieść Nikołaja Nikulina, wcielonego do wojska w 1941, który jako jeden z nielicznych sowieckich żołnierzy przeszedł cały szlak bojowy. Został odznaczony za bohaterstwo, jednak jego wspomnienia odzierają frontowe przeżycia z heroizmu, burząc mit wielkiej wojny ojczyźnianej. Nikulin otwarcie przyznaje się do potwornego strachu, opisuje głód, śmierć i okrucieństwo czerwonoarmistów. Demaskuje głupotę i cynizm dowodzących, a także bezwzględność sowieckiej machiny wojennej.
Publikacja tej relacji możliwa była dopiero po rozpadzie Związku Radzieckiego, jej wcześniejsze upublicznienie groziłoby Autorowi łagrem.
Pułkownik wie, że atak nie ma sensu, że jedynie padną kolejne trupy. [.] Jednak pułkownik wykonuje rozkaz i pędzi ludzi do ataku. Jeśli ma sumienie, sam idzie w bój i ginie. [.] Jest im znana tylko jedna taktyka - napierać masą ciał. Ktoś w końcu zabije Niemca.
UWAGI:
Na okł.: Od Leningradu do Berlina. Frontowa prawda w opowieści szeregowego żołnierza Armii Czerwonej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Stacja końcowa Auschwitz" to niezwykła relacja z życia więźnia, zapis codziennych zmagań o przetrwanie, ale także nielicznych chwil radości. Eddy de Wind dokumentuje to, co w człowieku najlepsze i najgorsze. To wyjątkowa i ponadczasowa historia, która przypomina nam, do czego jesteśmy zdolni jako ludzie, ale też że istnieje nadzieja, nawet w piekle.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Co sprawiło, że Einsatzgruppen - szwadrony śmierci Hitlera - wymordowały setki tysięcy niewinnych ludzi? Helmut Langerbein postawił sobie za zadanie ustalenie motywów, które sprawiły, że kadry Einsatzgruppen w latach 1941-1942 przyniosły śmierć setkom tysięcy ludzi na okupowanych terenach Związku Sowieckiego. Niemcy dokonywali aktów masowego ludobójstwa bez sprzeciwu i wątpliwości. Dlaczego tak skrupulatnie wykonywali rozkazy, często budzące w nich samych odrazę? Którym wewnętrznie się sprzeciwiali? Dlaczego z własnej inicjatywy wykraczali poza już i tak zbrodnicze instrukcje? Dlaczego bezbronne ofiary doświadczały od nich przed śmiercią okrutnego, bestialskiego traktowania? Punktem wyjścia do tych rozważań są wnioski przedstawione w pracach uznanych badaczy Holocaustu: Christophera Browninga i Daniela Goldhagen. Langerbein przeprowadza własną analizę powodów, które "zwykłych ludzi" zamieniły w ludobójców. Wychodząc od materiałów podstawowych, jakimi były akta zbrodniarzy z Einsatzgruppen, znacząco rozszerza bazę źródłową o materiały procesowe z innych okręgów sądowych Niemiec. Szczególną wagę przykłada do pochodzenia społecznego, wykształcenia i kariery zawodowej przyszłych masowych morderców. W tym celu dzieli sprawców na kilka grup i każdą poddaje wnikliwej analizie, nierzadko dochodząc do zaskakujących wniosków. Szczególną uwagę Langerbein poświęca analizie "patologicznych zabójców", czyli oficerów SS. Pomimo starannego wychowania i wyższego wykształcenia, w ekstremalnych warunkach Holocaustu, ujawnili oni najnikczemniejsze strony ludzkiej natury. Znajdowali specyficzną satysfakcję w dręczeniu i upodlaniu ofiar, których los i tak był przesądzony z woli Hitlera. Autor przeciwstawia im przypadki zbrodniarzy "sprawiedliwych", skruszonych i uniewinnionych przez sądy. Szwadrony śmierci Hitlera rzucają nowe światło na motywy Holocaustu. Prezentują zarazem szerokie spektrum portretów bezpośrednich sprawców zbrodni, wnikając w głąb ich indywidualnych motywacji. Helmut Langerbein urodził się w 1962 roku w Wickede (Zagłebie Ruhry) w Nadrenii Północnej-Westfalii (Niemcy). W latach 1981‒1993 był pilotem Luftwaffe, gdzie uzyskał stopień kapitana. W okresie od 1988 do 1993 roku dowodził kompanią szkoleniową w Mengen. Następnie przeniósł się do USA i poświęcił studiom historycznym. Uzyskawszy stopień doktora, został wykładowcą historii na University of California w Santa Cruz oraz w Hartnell College w Salinas. Obecnie jest dziekanem College of Liberal and Performing Arts na Southern Arkansas University w Magnolii.
Wojenną epopeję czterech pancernych i ich psa znają wszyscy. Serial emitowany jest niemal bez przerwy na wszystkich możliwych kanałach. Janek, Olgierd, Gustlik i Grigorij to postacie fikcyjne. Dla wielu jednak ich los to synonim bohaterstwa Polaków walczących w drugiej wojnie światowej. Rozmach, doskonałe aktorstwo i świetny scenariusz serialu zapewniły ,,Czterem pancernym" niesłabnącą popularność. Scenariusz prawdziwy - napisany krwią i ofiarą życia - znany jest jednak nielicznym. Kim byli prawdziwi pancerni? Za co walczyli? Czy naprawdę wierzyli, że niosą Polsce wolność? A może zwyczajnie za wszelką cenę chcieli się wyrwać z Rosji? ,,Tankiści. Prawdziwa historia czterech pancernych" opowiada o żołnierzach 1. Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte. Przeczytamy o bitwie pod Lenino, Studziankach, przyczółku magnuszewskim, Wale Pomorskim, walkach o Berlin. Poznamy zwykłych żołnierzy takich jak zesłany z całą rodziną na Sybir lwowiak - zwiadowca Marian Chodor, radiotelegrafistka Lidia Mokrzycka, która do brygady trafiła z Cieszyna przez Omsk i Uzbekistan, czy pochodzący z małej wioski na Nowogródczyźnie dowódca T-34 Mikołaj Romanowski. To oni byli tankistami - prawdziwymi pancernymi. Ich historia to historia chwały i hańby, patriotyzmu i zdrady. Nie sposób się od niej oderwać.
UWAGI:
Bibliogr. 383-388 s. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ważne świadectwo tego, jak dalekie od stereotypowych wyobrażeń mogły być wojenne losy Polaków ze Śląska i Pomorza.
Autor wspomnień został wcielony do Wehrmachtu w maju 1942 jako obywatel Rzeszy trzecie] kategorii. W niemieckiej armii spędził niemal trzy lata. Zdezerterował w styczniu 1945. Joachim Ceraficki bez patosu opisuje swoje doświadczenia tego czasu: pisze o kolegach, o strachu, o dziewczynach, o urlopach w domu, warunkach życia niemieckich żołnierzy na froncie. Nie próbuje ani bronić żadnej tezy, ani z niczego się tłumaczyć. Po prostu opisuje, jak było.
Kiedy byłem dzieckiem, na podwórku naszej kamienicy często bawiliśmy się w wojnę. Żaden z chłopców nie chciał jednak odgrywać roli żołnierza niemieckiego. Oczywiste było, że armia niemiecka musiała zawsze w końcu przegrać. [Joachim Ceraficki]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni